ZM Bzura w Łowiczu protestuje przeciwko decyzji wojewody łódzkiego
Miało być uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego pod inwestycję wartą prawie 70 mln zł, a skończyło się na konferencji prasowej, na której decyzję wojewody łódzkiego porównano do historii opisanych w „Dziejach głupoty w Polsce” Aleksandra Bocheńskiego.
Rozpoczęta w wakacje przez Strabag budowa zakładu zagospodarowania odpadów w Piaskach Bankowych została wstrzymana przez służby wojewody Zbigniewa Rau. Uchylił on pozwolenie na budowę wydane cztery lata temu przez starostę łowickiego Krzysztofa Figata.
Powodem był fakt, iż na etapie postępowania administracyjnego statusu strony nie otrzymało dwóch mieszkańców gminy Bielawy. Rolnicy protestowali przeciwko budowie „składowiska śmieci, które zanieczyści ich pola oraz obniży ich wartość”. Prawa obu panów do posiadania statusu strony prawomocnym wyrokiem potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi.
Co ciekawe, budowany w Piaskach Bankowych zakład zagospodarowania odpadów ma wpływać akustycznie na działki protestujących rolnikow. Według przedstawicieli Związku Międzygminnego Bzura, który jest inwestorem, rozporządzenie ministra środowiska z 2012 roku wyłącza spod ochrony akustycznej grunty rolne.
- Decyzja wojewody łódzkiego jest całkowicie nieuzasadniona - na piątkowej (22 września) konferencji prasowej powiedział Zbigniew Stasiak, ustępujący wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi, który dotuje inwestycję w Piaskach Bankowych. - Wydaje mi się, że wojewoda po prostu nie zdaje sobie sprawy na jakim jest ona etapie.
Ireneusz Zbiciński, prorektor ds. nauki Politechniki Łódzkiej porównał wstrzymanie ogromnej inwestycji „przez jedną osobę” do historii opisywanych w książce Bocheńskiego.
Ryszard Nowakowski, prezes Związku Międzygminnego Bzura, w którego skład wchodzi dwadzieścia gmin z powiatów: łowickiego, zgierskiego, brzezińskiego, tomaszowskiego, poddębickiego i łęczyckiego, budujących wspólnie zakład w Piaskach Bankowych, poinformował nas, że złożył protest do sądu administracyjnego na decyzję wojewody łódzkiego.
Przedstawiciele związku ze Zbigniewem Rau chcą się spotkać w tym tygodniu. Liczą, że uda im się przekonać przedstawiciela rządu do zmiany decyzji. Jeżeli tak się nie stanie, to związkowcom pozostaje droga sądowa lub też kontynuowanie starań o uzyskanie kolejnego pozwolenia na budowę.
- Sąd błędnie uznał obu panów za stronę w toczącym się postępowania, twierdząc, iż mieli oni taki status w decyzji środowiskowej wydanej przez wójta gminy Bielawy - wyjaśnia prezes Nowakowski. - Tam jednak nie było takiego zapisu. Pojawił się on natomiast w decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Skierniewicach i to również za sprawą pomyłki.
Na piątkowym spotkaniu, które zorganizowano w domu weselnym w Woli Gosławskiej, pojawili się także przedstawiciele firmy, która wygrała przetarg na budowę zakładu zagospodarowania odpadami.
Khoudir Dadache, dyrektor techniczny grupy Strabag poinformował zebranych, że obecnie w Piaskach Bankowych prowadzone są prace zabezpieczające i wyraził nadzieję, że budowa zostanie niebawem wznowiona.
Rafał Klepczarek