"Zmiana" warty w łowickim ZEC
Kończy się czteroletnia kadencja władz Zakładu Energetyki Cieplnej w Łowiczu. W piątek, 28 kwietnia w jednej z łowickich restauracji na walnym zgromadzeniu właścicieli spółki ciepłowniczej spotkają się przedstawiciele władz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi (51 proc. udziałów w ZEC) oraz miasta (49 proc.). Wybiorą oni nową Radę Nadzorczą ZEC, a ta zatwierdzi skład zarządu.
Z naszych informacji wynika, że fundusz do nowej Rady Nadzorczej ZEC ponownie desygnuje osoby powiązane z koalicją PO-PSL: Annę Dąbrowską-Mizgalską, Jerzego Kaczmarka oraz Cezarego Krawczyka.
To samo uczyni burmistrz Krzysztof Kaliński, który jest zadowolony z pracy w radzie Arkadiusza Podsędka, skarbnika miasta oraz Pawła Gawrońskiego, naczelnika wydziału spraw komunalnych łowickiego ratusza.
Więcej emocji będą wywoływać ustalenia składu zarządu spółki ciepłowniczej. Z naszych ustaleń wynika, że prezesem prawdopodobnie nadal pozostanie związany z PO Zbigniew Wójcik. Na pewno zmieni się natomiast reprezentant miasta. Jan Tłustwa, który reprezentuje w zarządzie interesy ratusza od 1999 roku, już rok temu przeszedł na emeryturę. Na jego prośbę powołano go jednak do zarządu do końca obecnie upływającej kadencji.
Kto zajmie jego miejsce? W mieście mówi się, że ma to być Wojciech Miedzianowski, jeden z powiatowych radnych PiS, ale ani on sam, ani też burmistrz Kaliński tego nie potwierdzają. Włodarz miasta, który bezskutecznie ubiegał się o przesunięcie sprawozdawczo-wyborczego spotkania o miesiąc, na razie nie skorzysta z prawa zgłoszenia własnego kandydata.
Co ciekawe, walne zgromadzenia udziałowców ZEC zazwyczaj odbywały się w maju lub czerwcu. Niebawem ma jednak wejść w życie nowa ustawa o ochronie środowiska, która odda wojewódzkie fundusze z nią związane pod kontrolę rządu. Z automatu zniesione mają być obecne ich zarządy oraz rady nadzorcze. Następnie zmiany pójdą w dół do córek-spółek przejmowanych przez PiS jednostek, które nie będą już zależne od samorządów wojewódzkich.
Prezes Wójcik nie kryje, że zwołał wcześniej walne, aby obecne władze WFOŚiGW w Łodzi mogły podsumować udany dla ZEC ubiegły rok. Warto jednak przypomnieć, że jeżeli nowe władze łódzkiego funduszu wymienią w łowickiej spółce swoich reprezentantów, to prezesowi ZEC należy się trzymiesięczna odprawa, której nie dostałby wraz z odejściem z pracy z końcem kadencji.
Miasto na piątkowym walnym zaproponuje, aby prezes był zatrudniany na kontrakt, a nie na umowę o pracę. Wtedy odprawę dostałby po co najmniej rocznej kadencji.