Znane twarze wracają do pracy za pieniądze podatników

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Znane twarze wracają do pracy za pieniądze podatników

Rafał Klepczarek

Twarze znane z poprzednich kadencji miejskiego i powiatowego samorządu bez rozgłosu znajdują pracę za pieniądze podatnika. Należy do nich między innymi Grażyna Wagner, Mirosław Karcz oraz Robert Wilk.

Mieszkanka powiatu skierniewickiego była członkiem Zarządu Powiatu Łowickiego. Po przerwie wróciła do pracy w Starostwie Powiatowym. Grażyna Wagner została zatrudniona na początku listopada na samodzielnym stanowisku ds. kontroli zarządczej. Zastąpiła na nim Grażynę Klimkowską, która poprosiła władze powiatu o udzielenie bezpłatnego urlopu do końca przyszłego roku. Pracę na zastępstwo zaproponował znajomej starosta Krzysztof Figat (PSL).

Natomiast były wicestarosta Mirosław Karcz (PSL) został zatrudniony na początku listopada na stanowisku wicedyrektora Powiatowego Zarządu Dróg i Transportu. Mieszkaniec Skaratek zastępował w PZDiT dyr. Annę Gajek-Sarwę do czasu jej powrotu do pracy z urlopu rodzicielskiego. Dyrektorka przez lata obywała się bez zastępcy. Decyzją władz powiatu PZDiT ogłosił konkurs, na który zgłosił się jedynie kolega partyjny starosty. Zatrudniono go na czas nieokreślony.

Z kolei Robert Wilk
, były miejski radny z obozu burmistrza Krzysztofa Kalińskiego, znalazł pracę w miejskim ośrodku sportu. Łowiczanin jest głównie znany z dokonań piłkarskich i trenerskich. W latach 2010-2014 zasiadał także w Radzie Miejskiej, gdzie zastąpił Bogusława Bończaka, którego burmistrz Kaliński obsadził na stanowisku zastępcy. Sportowiec ponownie próbował dostać się do władz miasta jesienią ubiegłego roku z okręgu wyborczego nr 9. Uzyskał jednak za mało głosów.

Robert Wilk do pracy w OSiR został przyjęty 1 października. Na pół etatu nadzoruje tam zajęcia na dwóch miejskich stadionowych oraz wspiera organizację imprez sportowych. Dyrektor Zbigniew Kuczyński bez konkursu zatrudnił byłego radnego na trzymiesięczny okres próbny. Liczy, że dzięki temu na miejskich obiektach sportowych nie będzie dochodziło do aktu wandalizmu.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.