Dotychczasowy parking w sąsiedztwie skierniewickiego sądu w ostatnich dniach zamienił się w plac budowy. Cały teren został ogrodzony. Wcześniej znajdowały się tu miejsca postojowe dla około setki samochodów.
- Jestem w szoku. Z dnia na dzień znikają kolejne parkingi - nie kryje oburzenia nasza Czytelniczka, dojeżdżająca do Skierniewic do pracy. - Nikt nie myśli o osobach pracujących w mieście. Jak tak dalej pójdzie, niedługo trzeba będzie zostawiać samochody na rogatkach.
Zwraca uwagę, że od kilku tygodni nie ma już też możliwości zostawienia samochodu na dzikim parkingu przy ul. Strykowskiej, tuż koło Rynku, bowiem działka została ogrodzona i zamknięta.
Problem parkowania w centrum Skierniewic podnoszony jest już od dłuższego czasu. Podczas niedawnego spotkania prezydenta z prowadzącymi działalność przy Rynku przedsiębiorcami rozmawiano m.in. o przywróceniu w centrum strefy płatnego parkowania i zmianie organizacji ruchu, która miałaby umożliwić utworzenie dodatkowych miejsc postojowych. Kolejne spotkanie ma się odbyć jeszcze w maju, po rozmowach w tej sprawie z konserwatorem zabytków.
Parking przy ul. Reymonta jest remontowany pod potrzeby sądu w związku z planowaną zamianą działek, na którą w styczniu zgodę wyraziła rada miasta. Mniej więcej połowa dotychczasowego parkingu od strony ul. Jaworskiego ma przejść na własność Skarbu Państwa i być użytkowana przez sąd. Obecny parking sądowy (po drugiej stronie budynku) przewidziany jest pod rozbudowę pobliskiej galerii handlowej.
- Zamiana nastąpi po ewentualnym wygaszeniu trwałego zarządu i uzyskaniu stosownych zgód - informuje Przemysław Rybicki z zespołu prasowego ratusza.
Dopiero wtedy będzie mogło nastąpić zbycie działki i rozpoczęcie rozbudowy galerii, która zakłada m.in. utworzenie wielopoziomowego parkingu.