ZOZ w Łowiczu w nowej sieci szpitali
Zespół Opieki Zdrowotnej w Łowiczu został włączony do nowo utworzonej sieci szpitali. Przyznano mu status placówki pierwszego stopnia, gdyż ma stosunkowo niewiele zarejestrowanych profili medycznych. W Łódzkiem poza szpitalną siecią znalazło się ponad 30 placówek szpitalnych, które nie posiadają m. in. izby przyjęć. Żadna z nich nie zostanie zlikwidowana.
Sieć szpitali, którą stworzył rząd Beaty Szydło, ma usprawnić organizację udzielania świadczeń medycznych oraz poprawić dostęp pacjentów do leczenia specjalistycznego. Ma ona także zoptymalizować liczbę oddziałów specjalistycznych oraz ułatwić zarządzenie szpitalami.
W Łódzkiem w sieci szpitali znalazło się 36 placówek medycznych, które na co dzień opiekują się pacjentami na podstawie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. 15 z nich ma status placówki I stopnia (są to szpitale m. in. z Łowicza, Skierniewic, Łęczycy, Kutna i Głowna), 8 – II stopnia (są to placówki m. in. z Łodzi, Piotrkowa Trybunalskiego, Brzezin i Zgierza), a 5 – III stopnia (są to m. in. zespoły opieki zdrowotnej z Łodzi, Sieradza i Bełchatowa).
W Łódzkiem jest także sześć placówek zakwalifikowanych jako szpitala ogólnopolskie (m. in. Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi i SP ZOZ USK nr 1 im. Barlickiego) oraz po jednym pulmonologicznym (Wojewódzki Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w Łodzi) i onkologicznym (Nu-Med w Tomaszowie Mazowieckim).
Nowa organizacja służby zdrowia ma także ułatwić jej finansowanie. Przez najbliższe cztery lata szpitale nie będą przystępować do konkursów organizowanych przez NFZ, a ich finansowanie będzie opierało się na rocznych ryczałtach powiązanych z wykonaniem usług medycznych w 2015 roku. Dla placówki w Łowiczu jest to niekorzystne, gdyż ubiegły rok był dla niej znacznie lepszy finansowo z racji nadwykonań w stosunku do kontraktu zawartego z NFZ.
- Praktyka pokaże, jak sprawdzi się to nowe rozwiązanie – uważa Jacek Kaniewski, dyrektor ZOZ w Łowiczu.
Anna Leder, rzecznik łódzkiego oddziału NFZ, twierdzi natomiast, że przeprowadzone symulacje finansowe wskazują na to, że większość szpitali zyska finansowo na nowym rowiązaniu. Przedstawicielka funduszu podkreśla także, że zakwalifikowanie danej placówki jako szpitala pierwszego, drugiego, czy trzeciego stopnia nie ma żadnego związaku z poziomem świadczonych w nim usług, a jedynie wiąże się ze strukturą posiadanych oddziałów.