ZUK w Łowiczu położył nowe chodniki, które zostaną rozebrane na polecenie PGE
Na przełomie kwietnia i maja Zakład Usług Komunalnych w Łowiczu za 100 tys. zł zbudował chodniki na ul. Turystycznej, Basztowej, Magazynowej oraz wzdłuż zabytkowej wieży gen. Stanisława Klickiego. Około 300 metrów z nich... zostanie rozebranych przez pracowników energetyki i gazowników.
- Pracownicy ZUK położyli eleganckie chodniki, a niedługo potem pojawili się reprezentanci firmy, która na zlecenie PGE Dystrybucja S.A. Oddział Łódź-Teren będzie zastępować napowietrzą linię średniego napięcia podziemnymi kablami, i zaznaczyli miejsca do rozbiórki - mówi mieszkaniec Starego Miasta. - Przecież takie marnotrawstwo trąci rzeczywistością rodem z filmów Stanisława Barei.
Zofia Kroc, radna miejska oraz szefowa zarządu osiedlowego Stare Miasto, uważa, że nie powinno dochodzić do takich sytuacji. - Mieszkańcy pytają nas o te oznaczenia, więc zainteresowałam sprawą burmistrza Krzysztofa Kalińskiego, który potwierdził, że za sprawą błędu urzędników część nowych chodników zostanie rozebrana.
Z naszych informacji wynika, że będzie to około 300 metrów bieżących ciągów pieszych ułożonych przez ZUK z kostki brukowej na ul. Turystycznej i Basztowej.
- Z naszej strony wszelkie formalności zostały dopełnione - informuje Bożena Matuszczak-Królak, rzecznik prasowy PGE Dystrybucja S.A. Oddział Łódź-Teren. - Od kilku lat staraliśmy się o pozwolenie na przeprowadzenie tej inwestycji. Warunki projektu zostały uzgodnione w Zespole Uzgodnień Dokumentacji Projektowych przy Starostwie Powiatowym w Łowiczu oraz z właścicielami nieruchomości (zarówno indywidualnymi, jak i instytucjonalnymi), na których terenach realizowana będzie budowa linii kablowej.
Pani rzecznik twierdzi, że miejscy urzędnicy wiedzieli o planowanej inwestycji co najmniej od 2014 roku. 26 lutego 2016 roku została wydana przez starostę Krzysztofa Figata decyzja zatwierdzająca projekt budowlany i udzielająca pozwolenia na budowę sieci kablowej, która ma zostać ukończone późnym latem.
Żeby było ciekawiej, to w pracach powiatowego zespołu bierze udział nie tylko reprezentant burmistrza Łowicza, ale także ZUK. Żaden z nich nie powiadomił o planowanej przez PGE i gazowników inwestycjach włodarza miasta oraz Grzegorza Pełkę, naczelnika wydziału inwestycji UM w Łowiczu.
- Biorę ten błąd na siebie - mówi burmistrz Krzysztof Kaliński. - Takie sytuacje mogą zdarzać się przy dużej liczbie realizowanych zadań. Inwestycja ta zostanie objęta przez nas specjalnym nadzorem, aby chodniki zostały wzorowo odtworzone.