Żyje nie tylko pracą
Jarosław Kobierski pasjonuje się motoryzacją, a zwłaszcza motocyklami. Urlop lubi spędzać w polskich górach.
Jarosław Kobierski samorządowcem jest od wielu lat - był przez jedną kadencję radnym miejskim, a czwartą już kadencję sprawuje mandat radnego powiatowego w Rawie Mazowieckiej. Trzecią kadencję wchodzi w skład zarządu powiatu rawskiego.
Urodził się w Rawie, ale dzieciństwo spędził w Woli Wałowskiej w gminie Rawa Mazowiecka. Do Rawy, gdzie zbudował dom, przeniósł się w 1983 r. O sobie mówi, że od zawsze miał duszę społecznika. Poza pracą w samorządzie działa także w spółdzielczości kółek rolniczych - jest członkiem Zgromadzenia Ogólnego Krajowej Rady Spółdzielczej SKR. Przez 16 lat pełnił także funkcję ławnika w wydziale karnym Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej.
- Nigdy nie ograniczałem się tylko do pracy zawodowej, bo czułem, że jestem potrzebny społeczności lokalnej i mogę coś dla niej zrobić - podkreśla.
Jarosław Kobierski jest żonaty - żona Maria jest pielęgniarką. Ma dwóch dorosłych synów, którzy założyli już własne rodziny, i czworo wnuków. Jeden z synów mieszka i pracuje w Łodzi, drugi został w Rawie Mazowieckiej, gdzie prowadzi własną firmę.
Pasją samorządowca jest motoryzacja, a zwłaszcza motocykle. W jego garażu część miejsca zajmuje zresztą czoper suzuki intruder o mocy 65 KM, którym lubi wybrać się na przejażdżkę.
- Pierwszym motocyklem, jaki miałem, była popularna niegdyś wueska - wspomina Jarosław Kobierski. - Gdy byłem młodszy uczestniczyłem w zlotach motocyklistów i jeździłem na rajdy. Teraz brakuje czasu na to, ale lubię czasem poczuć pęd powietrza podczas rekreacyjnej przejażdżki.
Gdy synowie podrośli, radny pozbył się motocykla, obawiając się, aby synowie nie podchwycili jego pasji. Zdawał sobie bowiem sprawę, że to niebezpieczne hobby.
- Zresztą żona patrzyła niezbyt przychylnym okiem na moje hobby - zwierza się. - Trochę ją rozumiem, bo jako pielęgniarka napatrzyła się na motocyklistów z obrażeniami po wypadkach.
W rzadkich wolnych chwilach, poza motocyklowymi eskapadami, lubi wybrać się na rowerową wycieczkę. Gdy zdarzy się kilka dni wolnego, wyjeżdża z żoną w polskie góry. Urlop w tym roku spędził jednak w norweskich fiordach i jest zauroczony tamtejszymi krajobrazami.