Będzie o piciu, czyli efekt dobrej zmiany
O tym, że z roku na rok spożycie napojów wyskokowych rośnie, mówią statystyki.
Urzędnikom musieli się ze sprzedaży alkoholu wytłumaczyć sprzedawcy i wnioski są jasne. W ubiegłym roku każdy skierniewiczanin, niezależnie od tego, czy to niemowlę, czy chłop w sile wieku, nieważne, czy zdrowy jak dąb, czy poważnie schorowany, przepił 1 tys. złotych!
W sumie puściliśmy na alkohol blisko 50 mln. zł.
Ciężko się tu nie dopatrzyć związku z programem 500 plus i Skierdelek wysnuł pewne wnioski. Tak naprawdę przypuszcza, że ludzie wcale więcej nie piją. Za to stać ich wreszcie, żeby alkohol konsumować z legalnego źródła.
Więc piją, jak pili, za to zdrowiej.
To dobrze, bo materiał genetyczny będą zdrowszy przekazywać, i z lepszym skutkiem. W efekcie za rok urodzi się jeszcze więcej dzieci, a na każde z nich kolejne 500 zł miesięcznie. I tak się to będzie kręcić.
Więc... za Wasze, drodzy Czytelnicy, zdrowie!