Jak się okazuje, nie trzeba mieć mediów finansowanych miliardami z kieszeni podatnika, żeby nakręcić dobry reportaż, który będą oglądały miliony, a dzięki dotarciu do masowego odbiorcy potężne instytucje w państwie zadrżą w posadach.
Nie trzeba mieć też do nagłośnienia ciekawych tematów mediów komercyjnych, które mają skłonność do życia z wszystkimi „dobrze”, aby udawać obiektywizm i nie stracić reklam. Oba rodzaje mediów w podobnym, choć może niejednakowym stopniu przyczyniają się do upadku etosu zawodu dziennikarza. Na tle wygodnickich „przekaziorów” prawdziwą siłę i wielką odpowiedzialność pokazuje dziennikarstwo obywatelskie. Bracia Sekielscy, Kuba Wątły to tylko przykłady niezależnych ocen. Ale już liczące się w necie, ale już głośne.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień