Jeśli Pitbull to Skierdelek musiał być w kinie
Skierdelek głodny masowej kultury postanowił wybrać się w ostatni weekend do kina.
Radośnie zaszczekał, kiedy w repertuarze dostrzegł piesko brzmiący tytuł „Pitbull: Niebezpieczne kobiety”.
Szybko pognał w stronę kina. Już na samym wejściu wrażenie zrobiły na nim tłumy, a także ciągnące się do kasy kolejki.
Między nogami ludzi pobiegł w stronę sali. Ku jego jeszcze większemu zdumieniu sala pękała w szwach!
Wszystkie miejsca były zajęte, dlatego zdecydowano się na dostawki z krzeseł ustawionych pod ścianami, które jak dowiedział się piesek, były o połowę tańsze.
- Cóż za szał, ten film przyciągnął do kin więcej widzów niż „Smoleńsk”, „Wołyń”, „Ostatnia Rodzina” i inne polskie filmy razem wzięte! - pomyślał Skierdelek merdając ogonkiem i wygodnie rozsiadając się na jednym z siedzeń.