Krawiectwo go nie pociągało
Jarosław Borowski jest skierniewiczaninem od urodzenia, czyli od 46 lat. Jest najmłodszy z trojga rodzeństwa.
Dzieciństwo spędził mieszkając z rodzicami przy ulicy Zawadzkiego i chodząc do SP nr 5. Gdy miał 12 lat, rodzice przeprowadzili się do domku na osiedlu Zadębie.
Potem ukończył technikum samochodowe w ZSZ nr 2 i poszedł do pracy, ale nie w zawodzie wyuczonym czy zbliżonym.
– Całe życie chciałem jeździć ciężarówką, tirem, ale życie potoczyło się inaczej, zadecydował przypadek – wspomina Jarosław Borowski.
Był rok 1990, kryzys i zmiany ustrojowe, a on sprzedawał w sklepie spożywczym. Po roku poszedł na swoje, a działalność gospodarczą wybrał przez przypadek. Jako bezrobotny chciał skorzystać z kredytu na rozpoczęciem działalności, a w tym czasie skierniewicki urząd pracy dysponował kredytem na założenie sklepu spożywczego, zakładu krawieckiego lub wulkanizacji. Jako, że w spożywce już pracował, a krawiectwo go nie interesowało, wybrał zakład wulkanizacyjny. Prowadzi go do dziś.
Stan posiadania
Zgodnie z oświadczeniem majątkowym radnego, Jarosław Borowski ma dochody jedynie z własnej działalności gospodarczej: serwisu opon.
W ubiegłym roku osiągnął przychód w wysokości 868.299 zł 71 gr, zaś dochód 87.566 zł 14 gr.
Majątek radnego stanowi małżeńską wspólnotę majątkową. Na działce 3.500 m kw. wartości 200 tys. zł ma dom o powierzchni 220 m kw. i wartości 800 tys. zł, w którym mieszka, a także mieszkanie w centrum Skierniewic o pow. 39,5 m kw. i wartości 150 tys. zł, zajmowane przez córkę.
Ponadto posiada działkę budowlaną o pow. 1.500 m kw., wartą 150 tys. złotych.
Jarosław Borowski jest właścicielem osobowego mercedesa E320, mercedesa sprintera 308 oraz motocykla bmw R1200RT.
Czytaj również: Opony to nie wszystko