O roszadach, zazdrości i dużych pieniądzach
Skierdelek obserwuje różne akcje organizowane przez urząd miasta.
Jest fajnie, kolorowo, rodzinnie, a ludzie mówią, że świetnie im się tu mieszka.
Skierdelek puchnie z dumy i wie, że za świetnymi promocyjnymi pomysłami najczęściej kryje się... rzecznik ratusza.
Więc może rzecznika na naczelnika, a naczelnika z powrotem na rzecznika?
Skoro naczelnik wydziału kultury czasu nie ma nawet na pójście na wernisaż czy spotkanie autorskie... Stąd pewnie te podwyżki, o które rzekomo Skierdel jest zazdrosny i dlatego tak często o wydziale pisze.
Tyle, że o podwyżkach w ratuszu huczy w całym mieście...