Gdy kończył szkołę średnią marzył, by jeździć samochodami ciężarowymi. Został jednak zawodowym strażakiem i przez 30 lat ratował mienie i życie innych. - Teraz, na emeryturze, mam czas realizować młodzieńcze marzenia. Już ruszam w trasę TIR-em do Holandii - mówi Józef Stańczak, były dowódca JRG PSP w Skierniewicach.
Pod koniec ubiegłego tygodnia w skierniewickiej komendzie PSP odbyła się huczna uroczystość pożegnania strażaka, który ze skierniewicką jednostką związany był przez ostatnich 30 lat. Koledzy żegnali, odchodzącego na emeryturę, Józefa Stańczaka, którzy przez ostatnie lata pełnił funkcję dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. Gdy jednak wchodził w dorosłe życie, nie przypominał innych chłopców i nie marzył, bo zostać strażakiem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień