Najważniejsza w roku, obok budżetowej, sesja rady miasta przebiegła w wyjątkowo spokojnej atmosferze. Nawet niska frekwencja radnych nie przeszkodziła w udzieleniu prezydentowi absolutorium za 2017 rok.
W porywach do 17 radnych (na 21) wynosiła frekwencja podczas ostatniej sesji skierniewickiej rady miasta. Obrady nie przyciągnęły też tłumów urzędników, choć zwykle reprezentowany jest każdy wydział skierniewickiego ratusza. Ba, nie było nawet samego prezydenta - choć akurat nieobecność Krzysztofa Jażdżyka była w pełni usprawiedliwiona, w związku z kryzysową sytuacją na os. Rawka (czytaj tutaj).
Tradycyjnie poczynania prezydenta krytycznie ocenił jego poprzednik, obecnie radny Leszek Trębski. Dyskusji nie było. Ostatecznie 13 głosów wystarczyło do udzielenia prezydentowi absolutorium za 2017 rok; troje radnych było przeciwnych, jeden wstrzymał się od głosu.