Sklep jak z matriksa
Skierdelek biega po mieście i zawsze gdy drepcze na swoich czterech łapkach niedaleko dawnego CODKO przy ul. Reymonta nadziwić się nie może sklepowi, który znajduje się po przeciwnej stronie ulicy.
Sklep, w założeniu meblowy, istnieje odkąd Skierdelek pamięta - ale czy tam ktokolwiek kupił jakikolwiek mebel od czasów PRL?
Sklep ma świetną lokalizację i świetny metraż, a stoją tam trzy szafy na krzyż. Wścibski Skierdelek próbował się wywiedzieć, kto tym zarządza, ale dostał enigmatyczną odpowiedź, że jakaś szara eminencja związana z PiS.
Może to tam mieści się tajny gabinet prezesa? Skierdel musi nadstawić ucho.