Szczery dyrektor aż do bólu Skierdelka
Dyrektor jednej z miejskich jednostek umawiał się z dziennikarzem na rozmowę, ale nie miał czasu pogadać.
Gdy wreszcie został przez pismaka przyparty do muru, że przecież obiecał spotkać się w konkretnych terminie, odparł z rozbrajającym uśmiechem:
- Kłamałem jak pies!
Skierdelka, który psem jest pełną gębą, a nawet pyskiem, mocno takie stwierdzenie zabolało.
Jakże to tak? Owszem, Skierdel bywa złośliwy, nawet bardzo wredny czasami, ale żeby kłamliwy był? Nigdy w życiu.