W piątek w skierniewickiej prokuraturze po raz kolejny przesłuchano 62-latka, który w grudniu podpalił urzędniczki GOPS w Makowie.
Po tragedii w Makowie pracownicy socjalni obawiają się o swoje bezpieczeństwo.
Jedna kobieta nie żyje, a druga z ciężkimi poparzeniami trafiła do szpitala - to efekt ataku na siedzibę GOPS w Makowie (pow. skierniewicki).
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.